- Lepiej? - spytałem
Zadzwonił dzwonek i udaliśmy się do swoich klas. Polski minął mi wyjątkowo szybko.Gdy wyszedłem z klasy zobaczyłem jak Klaudia idzie w moją stronę i płacze
-Co się stało?-spytałem
- On wrócił... - powiedziała cicho
- Kto wrócił?
- Tata - wyszeptała i głos się jej załamał
Zamurowało mnie. Jak po tym wszystkim co nam zrobił mógł wrócić
- Kto wrócił?
- Tata - wyszeptała i głos się jej załamał
Zamurowało mnie. Jak po tym wszystkim co nam zrobił mógł wrócić
- Tak, jest w szkole...
- Jesteś pewna, że to on?
- Tak, przyszedł z mamą... tam stoją...
Spojrzałem w stronę którą wskazała mi Klaudia i to co zobaczyłem... to przerosło wszystko. Jak on w ogóle śmiał pokazać się nam na oczy. Nie jest mu wstyd?! Klaudia przytuliła się do mnie. Po chwili w naszą stronę podszedł tata, jeżeli można go tak nazwać
- Jesteś pewna, że to on?
- Tak, przyszedł z mamą... tam stoją...
Spojrzałem w stronę którą wskazała mi Klaudia i to co zobaczyłem... to przerosło wszystko. Jak on w ogóle śmiał pokazać się nam na oczy. Nie jest mu wstyd?! Klaudia przytuliła się do mnie. Po chwili w naszą stronę podszedł tata, jeżeli można go tak nazwać
- Cześć, jak ja dawno was nie widziałem - uśmiechnął się
- i może lepiej - odpowiedziałem - Jak w ogóle śmiesz pokazywać się nam na oczy?! Po tym wszystkim?!
Klaudia zaczęła coraz bardziej płakać. Nie wytrzymała, chociaż ja też byłem bliski załamania.
- Idziemy - szepnąłem do Klaudii i ruszyliśmy w stronę wyjścia. Co prawda mieliśmy mieć jeszcze trzy lekcji, ale nie mam zamiaru przebywać w jednym budynku z tym człowiekiem. Przy wyjściu minęliśmy John'a i Samantę.
- Co się stało? - spytał John widząc płacząca Klaudię
- Nie ważne, musimy iść - powiedziałem i wyszliśmy ze szkoły
Od razu udaliśmy się do domu. Klaudia zamknęła się w łazience i zaczęła płakać
- i może lepiej - odpowiedziałem - Jak w ogóle śmiesz pokazywać się nam na oczy?! Po tym wszystkim?!
Klaudia zaczęła coraz bardziej płakać. Nie wytrzymała, chociaż ja też byłem bliski załamania.
- Idziemy - szepnąłem do Klaudii i ruszyliśmy w stronę wyjścia. Co prawda mieliśmy mieć jeszcze trzy lekcji, ale nie mam zamiaru przebywać w jednym budynku z tym człowiekiem. Przy wyjściu minęliśmy John'a i Samantę.
- Co się stało? - spytał John widząc płacząca Klaudię
- Nie ważne, musimy iść - powiedziałem i wyszliśmy ze szkoły
Od razu udaliśmy się do domu. Klaudia zamknęła się w łazience i zaczęła płakać